Jednak od lat 90-tych ubiegłego wieku nikt nie chciał oficjalnie zarządzać nekropolią.
Po śmierci ostatniego miejscowego Żyda Karola Szarka, który po sąsiedzku o cmentarz dbał, stan obiektu pogarszał się: porósł krzakami, nagrobki zostały porozrzucane, odbywały się libacje alkoholowe.
Jednak na początku maja dzięki prywatnemu inwestorowi i pracy społeczników stary cmentarz został ogrodzony. Wstawiono nową, zamykaną bramę.
To wszystko dzięki staraniom Sławomira Pastuszka, człowieka zajmującego się ochroną dziedzictwa śląskich Żydów. To dzięki niemu od 3 lat odbywają się też akcje porządkowania cmentarza.
Obiekt nie ma właściciela, nie należy do gminy. Postępowanie przejęcia terenu na własność Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach przed komisją regulacyjną w Warszawie trwa od 2004 roku…